Przedostatni dzień pobytu upłynął nam na zwiedzaniu.
1. Na południowym, wysokim brzegu rzeki Douro, ponad dachami domów wznosi się potężna sylweta Monastery of Serra do Pilar - cel naszej przedpołudniowej, pieszej wędrówki. Na szczycie wzgórza poza klasztorem, wznosi się jeszcze Patrimonio a Norte, obiekt architektoniczny wspisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
2. Zmęczeni wspinaczką po 104 wąskich schodach udaliśmy się do Valadares, miejscowości na południe od Porto, gdzie zjedliśmy tradycyjną, portugalską potrawę zwaną "franchesinha". Jej składniki to: 2 kromki chleba tostowego, kawałek polędwicy, plasterki szynki, cienkie, podłużne paski salami pepperoni, cienkie, podłużne paski kiełbasy i 2 plastry sera typu mozarella. Pycha!
3. Ostatnią atrakcją, jaką odwiedziliśmy po południu była wystawa grafiki autorstwa Mauritsa C. Eshera - holenderskiego malarza i grafika, wykorzystującego inspiracje matematyczne do tworzenia form przestrzennych ukazywanych w sposób sprzeczny z doświadczeniem wzrokowym.
Cały dzień upłynął na wspólnych rozmowach i integracji uczestników międzynarodowej wymiany młodzieży. Pomimo niesprzyjającej aury czas upłynął w przyjacielskiej atmosferze.
M. Podolska-Maculewicz, i. Nasiadka i P. Kościjańczuk